KAMILA NIEWOLNICA I. MŁODY PIŁKARZ.
-
Siadaj - powiedział Daniel do wchodzącego do pokoju Tomka - Kamila zaraz da nam
coś do jedzenia a my pogadamy.
Wrócili
właśnie z treningu. Grali razem w jednej czwartoligowej drużynie piłkarskiej,
mimo, że dzieliła ich spora różnica wieku. Daniel był już ogranym 26-latkiem,
zaś młodszy dokładnie o 10 lat Tomek dopiero wchodził do składu.
- Nie
mówiłeś nic o dziewczynie - mruknął nieco stropiony Tomek
- Hm...
- uśmiechnął się lekko Daniel - Kamila to trochę bardziej skomplikowana
historia. Ale później o niej pogadamy. Najpierw coś zjedzmy.
Popołudniowy
trening trochę ich wykończył. Wprawdzie dzięki prysznicowi odświeżyli się i
znów nabrali ochoty do życia, ale żołądek Daniela dopominał się o swoje.
Tomek
wszedł do pokoju nieco niepewnie. Był młodym chłopakiem, średniego wzrostu,
nieźle opalonym. Był dość szczupły, ciężko było w nim rozpoznać początkującego
piłkarza. Ze swoją dość dziewczęcą twarzą bardziej przypominał dobrego ucznia
pilnowanego przez rodziców. Rzeczywistość wyglądała nieco inaczej, wprawdzie
Tomek nie był żadnym chuliganem, ale pewne wybryki nie były mu obce.
Mimo tego
odczuwał dużą nieśmiałość wobec dziewczyn, gdy widział na ulicy, czy w szkole
jakąś przykuwającą jego wzrok piękność, potrafił tylko patrzeć na nią godzinami
i dniami, nie czując w sobie ani grama odwagi by podejść i przełamać pierwsze
lody, nawet gdy obiekt jego fantazji odwzajemniał spojrzenia.
Daniel
był starszy a co za tym idzie bardziej śmiały. W przeciwieństwie do nieco
bardziej wybuchowego Tomka, emanował spokojem, opanowaniem, rozwagą. Te cechy
bardzo przydawały sie na boisku, gdzie dyrygował linią obrony swojej drużyny.
Tomkowi
nie chciało się za bardzo jeść, tym bardziej, że nie po to tu przyszedł. Mieli
w ten piatkowy wieczór wypić kilka browarów, tym bardziej, że sobota była dniem
wolnym, gdyż mecz grali dopiero w niedzielę. Można było się odprężyć po
tygodniu szkoły, jak w przypadku Tomka, czy pracy, jeśli chodzi o Daniela.
Tomek
słyszał krzątaninę w kuchni, jednak nie dane było mu zobaczyć Kamili, gdyż
Daniel sam wparował do pokoju z obiadem i błyskawicznie go skonsumował, odnosząc
pusty talerz z powrotem. Tomkowi było to na rękę, krępowałaby go nieco obecność
obcej dziewczyny. A tak, mógł sobie w spokoju otworzyć piwo i porozmawiać z
Daniel.
Rozmawiali
przez ponad godzinę opróżniając w tym czasie kolejne butelki. Tym samym Tomek
nie uniknął spotkania z Kamilą, gdyż, w którymś momencie poczuł, że musi
skorzystać z ubikacji.

- Więc
wiesz jakie są realia naszej czwartej ligi- kontynuował rozmowę sprzed kilku
minut Daniel - jak grałem w Czarnych, to tam handlowali meczami na potęgę. I to
nie starszyzna, tylko młode łepki, niewiele starsze od Ciebie. No to czego
miałem tam szukać? Wróciłem do domu. Tu mnie chcieli i tu gram.
Tomek
słuchał z pewnym zaciekawieniem. Wchodził dopiero w ten świat i interesowały go
takie zakulisowe sprawy. Ale coraz bardziej zamyślał się nad Kamilą. Ciągle
miał przed sobą ten obraz, który widział raptem przez trzy sekundy. Przypomniał
sobie jak Daniel powiedział o niej "To bardziej skomplikowana
historia". Co to miało oznaczać?
Po
kilku minutach skończyły się kolejne butelki piwa. Daniel nie chciało się już
iść do kuchni, więc uchylił drzwi pokoju i nakazał przynieść je Kamili.
Kamila
wkroczyła posłusznie z rekwizytami. Tomek ukradkiem starał się wyłowić wzrokiem
jak najwięcej szczegółów. Tym razem skupił się na górnych partiach ciała.
Niewiele było widać przez czarną bluzkę. Jak zauważył, jej piersi nie były zbyt
wielkie, aczkolwiek też nie mikroskopijne. "Może B?" zastanowił się.
Gdy Kamila po sekundzie odwróciła się lekko wypięta i wyszła z pokoju, Tomek
miał możliwość dokonania oceny jej posladków z odległości najwyżej metra. I to
co zobaczył sprawiło, że znów serce zabiło mu mocniej. Jej pośladki wydawały
się bardzo apetyczne, spięte, nieco wypukłe, niemałe, ale nie za szerokie. I na
zakończenie zobaczył, że ciągle jest w szpilkach. "Cholera."
pomyślał. "Skąd Daniel ją wytrzasnął?"
- Nie
zamyślaj się tak młody - lekko zaśmiał się Daniel, gdy Kamila zamknęła za sobą
drzwi - Wzrokiem jej nie rozbierzesz
- Nie
no - bąknał zmieszany Tomek lekko się czerwieniąc - tak tylko...
Ale
wypite browary dodawały odwagi w stosunku do starszego kolegi, więc postanowił
przypuścić delikatny atak
- Skąd
masz taką panią do przynoszenia piwa? - zapytał
-
Hm... - uśmiechnął się nieco łobuzersko Daniel - To sprawa trochę tajemnicza,
trochę handlowa i taka tam...
-
Handlowa?
- Eee
- Daniel uznał, że trochę się pospieszył - Wiesz mogę ci co nieco opowiedzieć,
ale musisz dać słowo, że nie puścisz pary z gęby
-
Opowiadaj - Tomek aż zatrząsł się na możliwość usłyszenia czegokolwiek o tej
piękności
- Więc
widzisz. Ona zrobiła w życiu coś głupiego. Kilka lat temu wybrała się z paczką
znajomych na imprezę do klubu. I jak wracali, to niektórym koleżkom coś odbiło
i postanowili zrobić skok na dom jakiegoś emeryta. I wiesz, wtargnęli tam. Niby
nic, tylko, że emeryt jak ich zobaczył to dostał takiego ataku serca, że zmarł
kilka minut później. Co dalej... Doszło do sprawy. Generalnie Kamila nie brała
udziału w skoku, ale była tam i stała na czatach. Jej rodzicom bardzo zależało
na wybronieniu córki, dla której to był pierwszy taki wybryk. Tyle, że to
zwyczajna rodzina i nie mieli pieniędzy na dobrego adwokata. No to ja podjąłem
się zadania.

-
Sprawa była ciężka, bo prowadził ją sędzia Barański, ten to ma naprawdę ciężką
rękę do takich przypadków. Tamci dostali niezłe kary, na szczęście Kamila
skończyła z wyrokiem w zawiasach. Jako jedyna, bo reszta siedzi. Jej rodzice
byli mi strasznie wdzięczni. I powiedzieli, że w pełni trzymają się przyrzeczeń
jakich dokonali przed rozprawą.
-
Jakich przyrzeczeń?
- To
bardzo honorowa i generalnie konserwatywna rodzina. Skoro uznali, że nie mają
pieniedzy, to zapłacą mi inaczej. Otóż oddadzą mi Kamilę do mnie, na czas
wyroku sądowego. Jako służącą a w zasadzie generalnie - Daniel zniżył nieco
głos, jakby się trochę zawstydził - niewolnicę
-
Niewolnicę? - zbaraniał Tomek
- No
tak, wiesz... Na poczatku też zrobiłem wielkie oczy. Ale facet się uparł,
powiedział, że ma honor i tak zrobi. A Kamila jest wobec rodziców bardzo
lojalna, wie, ze zrobiła głupotę, zawiodła ich i w pełni zaakceptowała umowę.
Ustaliliśmy co i jak.
- I co
ustaliliście? - Tomkowi zaparło dech w piersiach
Daniel
milczał przez chwilę
-
Kamila powiedziała, że moge robić wszystko co tylko mi się podoba. Była
zdruzgotana swoim zachowaniem i widocznie uznała, że to jest najlepszy sposób
na rozgrzeszenie jak i spłatę długu
Tomkowi
zabrakło słów. Wydawało mu się, że śni, że cała ta historia to wytwór zbyt
dużej ilośc alkoholu. Ale jednak nie. Zebrał się w sobie po chwili i postanowił
dowiedzieć się czegoś więcej.
- No
i... Hm... Jak ja bym miał taka damę... To już wiem, że nie tylko do
przynoszenia piwa ci służy.
- Masz
coś konkretnego na myśli? - podpuścił Tomka Daniel
- No
wiesz... To co powiedziałem...
-
Jeśli chodzi co konkretnie o sprawy łóżkowe to powiem tak i nie. Wiesz - tu
znowu ściszył głos - Kamila jest konserwatywną dziewczyną i nigdy wcześniej nie
poszła do łóżka z chłopakiem. Więc mimo wszystko uznałem, że nie będę robił
takich świństw i rozdziewiczał jej pół gwałtem. Choć wiem, że mógłbym ją
przelecieć, skoro obiecała, że zrobi wszystko i ona ma taką świadomość. Ale na
razie mi się nie spieszy, choć nie wiem jak to będzie dalej. Z drugiej strony -
po raz kolejny ściszył głos - widzisz jak ona wygląda. No to wiesz... Lubie ją
rozebrać, dotknąć tu i tam - zrobił wiele mówiącą pauzę - no i to tyle.
Tomek
czuł spory zamęt tak w mózgu jak i w bokserkach. Krew pulsowała mu bardzo szybko.
"Rozbierać taki towar bezkarnie w kazdym momencie swojego życia, kiedy
tylko ma się na to ochotę..." Poczuł olbrzymią zazdrość. Nie dość, że
ślicznotka, to jeszcze z zasadami. To przekraczało jego wytrzymałość. Czuł, ze
chce jeszcze o coś wypytać
- Jak
to było? To znaczy, jak sobie to uzgodniliście, że możesz ją... No wiesz.
-
Normalnie. Ona powiedziała, że mogę wszystko, to się na poczatku lekko
zdenerwowałem. Bo wiesz, ja lubię jak kobieta jest słowna, nienawidzę takich co
mówią, ze zrobią dla chłopaka wszystko a potem nie chce im się nawet ugotować
herbaty. Ale Kamila twardo i stanowczo powtórzyła "wszystko". No to
pytam "A jakbym chciał rozebrać cię do naga, to też?",
"Tak" ona na to. "A gdybym chciał, żebyś chodziła nago po domu,
to też?", "Tak", "A gdyby ktoś z moich kolegów chciał cię
zobaczyć nagą, to też byś się rozebrała?" "Tak też"
odpowiedziała, chociaż była lekko zaskoczona tym pomysłem. No i tak to
wyglądało.
Tomkowi
serce podeszło do gardła, czuł, że zaczyna drżeć z podniecenia. "A gdyby
któryś z kolegów..." Boze, ciekawe, czy powiedział to tak sobie, czy
faktycznie coś jest na rzeczy? A może już wcześniej któryś z kolegów z drużyny
już to przeżył? Postanowił wybadać.
- I
co? Ilu chłopakom już ją pokazałeś nago?
-
Żadnemu. Nie zasługują na nią - zaśmiał się
"A
ja zasługuję?" zapytał w myślach, ale nie miał odwagi powtórzyć tego
pełnym głosem. Zaczał lekko kiwać się na fotelu. Nie miał wątpliwości, to nie
tylko alko, to także bijace serce, pompujące krew jak szalone dawało znać o
sobie.
-
Podoba ci się tak? Nawet w tych dżinsach i bluzie?
- Tak.
I dziwi mnie, że chodzi w szpilkach w mieszkaniu
- Ja
tak lubię. Lubię jak jest chociaż względnie elegancka. Tak mi się podoba i ona
jest posłuszna . A może chcesz ją znowu zobaczyć? - zapytał po kilku sekundach
i nim Tomek zdążył zareagować, Daniel zawołał Kamilę.
Tomek
znów poruszył się niespokojnie, gdy Kamila wkroczyła lekko niepewnym krokiem do
pokoju. Ta niepewność i chyba nieśmiałość, jak ocenił fantastycznie
kontrastowała z jej fizycznością, która z kolei sugerowała jej niezależność,
niezdobycie, wiarę w siebie. Nie trzeba było mu długo, by poczuł, że jego penis
twardnieje i zaczyna pulsować. Dziękował Bogu, że siedzi za stolikiem i nie
było tego widać, choć może nawet gdyby wstał, to sztywne dżinsy ukryłyby tę
wypukłość.
-
Popatrz sobie bez skrępowania - zachęcił go bezceremonialnie Daniel - Fajna?
-
Super - mruknał zmieszany Tomek. Ciężko mówić takie słowa, ciężko rzucić
oficjalne spojrzenie taksujące, gdy przed nim stoi wiedząca to dziewczyna. I to
jeszcze taka.
- A
może jednak ma na sobie zbyt wiele ubrania? - zapytał go rozbawiony Daniel -
Kamilo, zdejmij bluzkę, ciepło jest przecież.

Tomek
nie wierzył własnym oczom. Nigdy nie przypuszczał, że widok nagich ramion
doprowadzi go do stanu takiego podniecenia. Kamila miała na sobie białą jak
śnieg podkoszulkę, spod której można było dostrzec koronkowy stanik. Chyba
jasno granatowy? A może błękitny? Ile by dał by się o tym przekonać na własne
oczy. Tymczasem jednak milczał.
-
Chciałbyś, żeby jeszcze coś ściągnęła? – zapytał Daniela
- Tak –
odparł niepewnie
- To
powiedz, co?
- Chcę
żeby ściągnęła koszulkę – wybakał drżącym głosem Tomek
-
Słyszysz? Masz stanik na sobie, koszulkę możesz zdjąć – łagodnie zwrócił się do
Kamili Daniel
Kamila
z lekkim opóźnieniem i lekko zdezorientowana zaczęła ściągać koszulkę. Nie
podobało się jej to przedmiotowe traktowanie. Czuła się jak na wystawie,
oglądana przez jakiegoś napaleńca. Zresztą zawsze denerwowały ją spojrzenia
chłopaków i ich obsceniczne teksty, gdy szła chodnikiem, szczególnie wiosną,
latem, gdy ubierała się lekko. Irytowało ją takie zachowanie chłopaków rodem z
wiejskiej zabawy. Czym innym były gierki erotyczne rozgrywane między nią a
Danielem, którego lubiła i uważała jeśli nie za bardzo atrakcyjnego mężczyznę,
to przynajmniej za interesującego. Przed pierwszym striptizem, który zrobiła
dla niego kilka miesięcy temu czuła olbrzymią tremę i zażenowanie, ale jego
dotyk i czułość a także opanowanie sprawiły, że zaufała mu i czułostki, które
miedzy sobą uprawiali często jej się podobały, choć mimo wszystko była nimi
skrępowana. Teraz jednak sytuacja była inna. Ufała Danielowi i przyzwyczaiła
się do jego pełnego pożądania wzroku, którym obserwował jej nagie ciało co
jakiś czas. Ale dziś czuła się przytłoczona obecnością drugiego nieznanego jej
chłopaka, w zasadzie niemalże dzieciaka, młodszego od niej na oko z pięć lat.
Nigdy nie myślała, że przyjdzie jej się rozbierać przed takim młodzieńcem,
który pewnie właśnie kończył gimnazjum. Wstydziła się tego, wstydziła się jego
wzroku przenikajacego przez jej spodnie, koszulkę. Nie zmieniał tego fakt, że
chłopak wydawał się jej dość przystojny. W zasadzie nie tyle przystojny ile
ładny, to bardziej dziewczęce określenie dużo lepiej do niego pasowało. Może
zresztą, to jej przeszkadzało jeszcze bardziej? Ale w końcu uporała się z tą
setką myśli i w ciągu kilku sekund uporała się z koszulką.
Tomek
już nie dbał o pozory, jeszcze przed chwilą starał się okazywać chocby względną
obojętnosć, ale to co widział teraz było silniejsze od niego. Jakieś półtora
metra przed nim stała smukła, ciemnowłosa piękność w spodniach i samym lekko
granatowym staniku na sobie. Serce waliło mu jak młotem. Milcząc wpatrywał się
w olśniewająco gładką skórę jej ramion i brzucha, ale wzrok nieustannie
wędrował nieco powyżej brzucha, na opięte stanikiem piersi. Stanik był na tyle
duży, że nie było mowy o zobaczeniu jakiejś większej części nagiego biustu o
sutkach nie wspominając, ale to co widział wprawiało go w zabójcze emocje.
Przestał dbać o to, że wychyla głowę ponad stołem usiłując zobaczyć jak
najwięcej, usiłując być jak najbliżej tego brzucha i tych piersi. Nie dbał o
to, że w tej pozie wygląda pewnie dość śmiesznie. Liczyła się tylko ta półnaga
dziewczyna. Ile by dał by Dominik nakazał zdjąć jej jeszcze i ten stanik. Nie
śmiał jednak o to poprosić.
- Hm…
- chrząknał Daniel – Nasz gość chyba zaraz wyleci poza stół – Tomek i Kamila
lekko się zarumienili – Kamilo zrób kro bliżej stołu, niech sobie dobrze
popatrzy
Zażenowana
Kamila uczyniła tą prośbę. Niepokoiło ją to co może stać się za chwilę. Nie
wiedziała jak daleko posunie się Daniel i jeśli będzie to o wiele za daleko,
czy odważy się zaprotestować. Czuła olbrzymią wdzięczność do Daniela i
wiedziała, ze niesamowicie ciężko byłoby jej odmówić mu czegokolwiek.
- Co
ci się najbardziej podoba? – zwrócił się do Tomka Dominik
-
Wszystko jest super.
- Ale
pewnie nie masz jeszcze dość? – uśmiechnał się nieznacznie Daniel – Chciałbyś
zobaczyć jeszcze coś więcej?

Ale
Daniel nie o piersiach myślał.
-
Wiesz, mi najbardziej podobają się u kobiet nogi. To mnie kręci najbardziej.
- Też
lubię
-
Chciałbyś zobaczyć ją bez spodni? W samej bieliźnie?
- Tak
– wyszeptał niemal błagalnie Tomek
- To
poproś ją o to
- Ja?
- Tak,
poproś ładnie, pełnym zdaniem – zakpił lekko Daniel
-
Kamilo, chciałbym, żebyś ściągnęła spodnie – wyrzucił jednym tchem
Kamila
czując jak zaczyna się lekko pocić i drżeć przyklęknęła aby ściągnąć najpierw
szpilki. Co oni sobie wyobrażają? A w zasadzie Daniel? Przestraszyła się, że
chce ją rozebrać do naga. Nie, to niemożliwe. Daniel też był dosć
konserwatywny, staroświecki, gdyby było inaczej, już dawno przeleciałby ją bez
ceregieli. Ale on uznał, że to jest granica, której jak na razie nie wolno mu
przekroczyć. No właśnie – jak na razie. A jeśli ta granica runęła właśnie
teraz? Nie, niemożliwe – odepchnęła od siebie tą myśl. Chciałby mnie przelecieć
przy patrzącym się na to koledze? A może jeszcze potem podaruje mnie i jemu?
Wstała, stając boso na dywanie i z ociaganiem zaczęła rozpinać spodnie. Boże,
przecież jeszcze trzy miesiace temu nie było na świecie chłopaka, który
widziałby ją nago, jedyną nagością był strój kąpielowy na basenie. Wprawdzie
teraz jest niemal to samo, ale jakze inne warunki, jakże inna sytuacja? Nie ma
wody i setki tak samo rozebranych plażowiczów, jest tylko pokój i dwóch gapiących
się chłopaków. O ile Daniel patrzył z pewnym rozluźnieniem, to ten drugi miał
wygląd jakby chciał zaraz na nią wskoczyć i zerwać z niej wszystko. Ale na
razie sama musiała go wyręczyć. Jako tradycjonalistka czuła się tą sytuacją
bardzo poniżona i zawstydzona. Posłusznie jednak stanęła bardziej bokiem do
stolika i zaczęła zsuwac spodnie.
Tomkowi
o mało serce nie stanęło, gdy zobaczył jak Kamila zaczyna odsłaniać dolną część
swojego ciała. Zdejmowanie nie miało nic wspólnego ze scenami z filmów porno,
nie było żadnego powolnego kuszenia itp. Kamila zdjęła spodnie, położyła obok i
stanęła przodem do stołu jak uczestnik jakiegoś programu oceniany przez jury.
Ale Tomka podnieciło to niesamowicie. Oto stała przed nim najpiękniejsza
kobieta jaką w życiu widział i to jeszcze stała niemal bez ubrania, w samej
tylko bieliżnie. Tak jak wcześniej w piersi, teraz jego wzrok wbijał się w
czarne majtki. Dosłownie przebijał się przez nie oczami. Nagle przestało mu
wystarczać to co widzi, choć jeszcze dziesieć minut oddałby połowę życia za ten
widok. Stała przed nim prawdziwa piękność, w samej bieliźnie, już nie taka
niezdobyta jak jeszcze przed chwilą. Teraz wydawała się zawstydzoną, bezbronną
ofiarą zdaną na los swojego prześladowcy, zaniepokojona, nie wiedząc co może
stać się za chwilę. Przez chwilę czuł się niemal jej panem i władcą. Napawał
się tym widokiem, tym uczuciem, tym, że w myślach podchodzi do niej, zrywa stanik,
zrywa majtki i robi wszystko na co tylko ma ochotę. Dopiero po chwili doszedł
do siebie i zaczął patrzeć na inne walory Kamili. A było na co popatrzeć, gdyż
uda, tak jak zauważył wcześniej, gdy była jeszcze w dżinsach prezentowały się
cudownie. Były dość szczupłe i lekko umięśnione, akurat w sam raz. Łydki miała
bardzo zgrabne i Tomek żałował, że nie włożyła ponownie szpilek, bo wtedy
prezentowałby się jeszcze bardziej super. Chciał o to poprosić, ale
zrezygnował. Rzucił jeszcze raz na jej wspaniale prezentujące się nogi. Nie
były specjalnie opalone, wręcz bliżej było im do określenia białych, ale
wyglądajaca z odległości jednego metra skóra wydawała się cudownie gładka i
wręcz prosiła się o delikatne i namiętne pieszczoty.
Daniel
też stracił lekko opanowanie. Widział już rozebraną Kamilę dość często, czasem
kazał jej chodzić po mieszkaniu nago, ale teraz pierwszy raz oglądał jej
striptiz w towarzystwie. Podniecała go jego władza, która pozwalała mu robić z
Kamilą to co chciał, podniecała go obecność niezwykle podnieconego małoletniego
kolegi i podniecało go olbrzymie zawstydzenie Kamili, które widział gołym
okiem. Zastanawiał się jak daleko może się posunać. Z jednej strony jego
pożądanie kazało mu widzieć bezbronną, niewinną, zdaną na jego rozkazy Kamilę
nagą, oddającą się pieszczotom dwóch chłopaków, z drugiej, czuł pewną zazdrość
i wiedział, że po otrzeźwieniu na pewno żałowałby niektórych zbyt śmiałych
posunięć. Poza tym, nie był do konca pewny, na ile cała ta zabawa podoba się
Kamili, którą jakby nie było bardzo polubił i szanował. Zastanowił się przez
chwilę i wiedział już na co pozwoli a na co jednak nie. Niemniej postanowił się
jeszcze trochę podkręcić.

Tomek
zagotował się jeszcze bardziej i nawet Kamila zareagowała posyłając Danielowi
niepewne i pełne wyrzutu spojrzenie.
- No?
– zapytał jeszcze raz nie doczekawszy odpowiedzi
- Tak…
Chciałbym…
- Nie
jestem pewien, czy mogę na to pozwolić, to już poważna sprawa – droczył się
Daniel – Może Kamila też chciałaby coś z tego mieć?
- Ale
co? – niepewnie zapytał Tomek
- Hm,
pomyślmy… Powiedz najpierw, czy chciałbyś aby Kamila coś jeszcze z siebie
zrzuciła?
- Tak
-A co?
-
Stanik – wydusil z siebie Tomek
- Zbyt
dużo byś chciał – chrząknał Daniel – Zrobimy tak. Skoro Kamila ma zdjąć stanik,
to ty musisz dać coś od siebie i zdjąć górę
Tomek
speszył się lekko. Oczywiście nie był nadmiernie wstydliwy, ale w tych
okolicznościach… Niemniej pokusa by ujrzeć Kamile zdejmująca stanik była zbyt
olbrzymia i zgodził się szybko.
- No
to do dzieła – zawyrokował Daniel– Zdejmuj bluzę i koszulkę a Kamila rozepnie
stanik
Tomek
nie wierząc, że to się dzieje naprawdę wstał i ściągnął z siebie błyskawicznie
całą górę. Jego klatka była dość szczupła, ale nadrabiał to przyzwoitą
opalenizną, więc nie miał się czego wstydzić dlatego po rzuceniu ubrania na
krzesło dumnie stanął przed dziewczyną i spojrzał na nią czekając na jej ruch.
Nie wstydził się nawet erekcji, która nie była na szczeście jakoś wybitnie
widoczna, tym bardziej, że stał wprawdzie wyprostowany, ale ręce splótł
najniżej jak się dało.
Kamilą
targały teraz sprzeczne uczucia. Z jednej strony krępowało ją i denerwowało
takie przedmiotowe traktowanie, nigdy tego nie lubiła. Ale teraz… Czuła na
sobie palący wzrok młodzieńca i ten wzrok przyprawiał ją o przyjemne dreszcze,
kręciło ją to, że tak na niego działa. Dodatkowo ten chłopak był już rozebrany,
dzięki czemu siły nieco się wyrównały, choć to wciąż Kamila była bardziej naga
a za chwilę miała pozostać już w samych majtkach, co doprowadzało ją do skraju
ambiwalentnych uczuć. Ale zaczął przeważać spokój, stało się to po słowach
Daniela, z których wyczytała, że nie posunie się specjalnie daleko. Zdejmie
stanik i to może już wszystko? No to odwróciła się od Tomka i zaczeła rozpinać.
„Była mowa o zdjęciu, no to zdejmę, ale nie znaczy to, że on musi wszystko
zobaczyć” – pomyślała. Więc rozpięła go szybciej, niż wcześniej zmaek przy
spodniach, których zdjęcie kosztowało ją dużo wiecej nerwów. Rozpieła stanik i
po sekundzie rzuciła na podłogę. Potem dokładnie przykryła piersi swoimi dłońmi
i odwróciła się powoli w stronę niecierpliwie czekającego Tomka patrząc mu
odważnie w oczy.
Tomkowi
serce biło jak szalone, gdy widział dłonie Kamili rozpinające przed sekundą
stanik i zrzucajace go w dół. Przeżył jednak lekkie rozczarowanie, gdy Kamila
odwróciła się a on dalej nie mógł zobaczyć niczego ponad to, niż widział
wcześniej. W dalszym ciagu działała jednak na niego świadomość, że ta
ślicznotka jest teraz już tylko w samych majtkach. W samych majtkach! Stała
przed nim jak bezbronna ofiara czekająca w jego mniemaniu tylko na to, aż
podejdzie jeszcze bliżej, zerwie z niej majtki i zerżnie jak tylko będzie
chciał. Tylko dwie rzeczy, czy Daniel na to pozwoli? Tomek pragnął tego, ale
głos rozsądku mówił, że to już chyba koniec zabawy, bo i przy ostatniej prośbie
Daniel poczynił zastrzeżenia, więc dalej chyba nic z tego nie będzie. Pożerał
więc bezwstydnie wzrokiem Kamilę, tak jakby to były ostatnie sekundy jego
życia. I nagle postanowił sam przejać inicjatywę słowną, nie czekając na
Daniela.
-Możesz
opuścić ręce? – zapytał Kamilę
- A co
chcesz zrobić? – zapytała dość pewnym głosem Kamila, choć przyszłe jej to z
trudem
- Nic,
chcę po prostu zobaczyć twoje piersi.
- Tak
„po prostu”? – zadrwiła lekko
- Tak,
bardzo chcę je zobaczyć – wyrzucił z siebie prośbę w zasadzie tonem błagalnym.
Teraz
Kamila lekko drgnęła. Jego głos podniecił ją jeszcze trochę bardziej. Nagle
zaczęła się zastanawiać, czy nie zrobić tego kroku dalej i zdjąć ręce z piersi.
Czy Daniel by się temu sprzeciwił? Zerknęła na niego ukradkiem niepewnie. Milczał,
więc może jej zostawił wybór? Targały nią sprzeczne uczucia, „Boże, przecież
jestem już w samych majtkach, za chwilę jakiś szesnastoletni niewyżyty dzieciak
będzie widział mnie nago! Czy to nie przesada? Czy nie widział już zbyt wiele,
czyż nie dostał za dużo? Nie, nie mogę… Co z tego, że sprawia sympatyczne
wrażenie… Nie, to za dużo. No chyba, że Daniel rozkaże”.
-
Przykro mi, nie – niemalże szepneła jękliwie Kamila
Rozczarowany
Tomek bezradnie spojrzał na Daniela
- Hm,
być może musiałbyś znowu coś dać Kamili – powiedział wesoło dobrze bawiący się
Daniel
- A co
takiego?
- To
zależy co jeszcze chciałbyś zobaczyć, albo… przeżyć – zaznaczył Daniel – Myślę,
że widziałeś już dzisiaj dużo i ustalmy, że Kamila spełni już tylko jedno twoje
życzenie. O ile ty spełnisz jej.
- A
jakie jest jej?
-
Rozbierzesz się do naga – uprzedził Kamilę Daniel
-
Kompletnie?
- Tak
kompletnie, wstydzisz się?
- A co
Kamila zrobi dla mnie?

Tomek
z bijącym sercem zastanawiał się przez kilkanaście sekund. Utkwił niepewne
spojrzenie w oczach dziewczyny, która próbując nadrabiać miną przestąpiła z
napięciem w oczach z nogi na nogę. „Co lepsze?” myślał gorączkowo. „Ile bym
dał, by zobaczyc jej cycki… Ale co dalej? Będę stał się gapił do rana? Nie, to
głupie… A przy drugiej opcji, pomacam sobie chociaż trochę. A nawet więcej niż
trochę, może Daniel nie wszystko zauważy? Kurde, może trochę przejadę jej
dłonią po tyłku? Ale, ale, muszę zdjąć bokserki… Kurdę głupio tak… Ale może
Kamila nie będzie się tak gapić jak ja na nią? Dobra, co mi tam…”
-
Dobrze, rezygnuję z widoku piersi, ale będę mógł podejść naprawdę bardzo blisko
– zaznaczył twardo i bezczelnie
- Ok.,
ok., podchodź i blisko – rzekł Daniel
- Ale
skoro nie zobaczę twoich piersi – zwrócił się Tomek do Kamili – to chcę
zobaczyć teraz twoje nagie plecy
Daniel
lekko uśmiechnął się, słysząc jak w zaowalowany sposób Tomek ukrył swoje
zmieszanie spowodowane tym, że za chwilę będzie bardziej nagi niż Kamila.
Dziewczyna nie zaprotestowała i odwróciła się posłusznie. Z tyłu usłyszała
odgłos zdejmowanych spodni, który spowodował przyspieszenie bicia jej serca.
Sekundę poźniej usłyszała ruchy świadczące o tym, że Tomek zdejmuje szybko
skarpetki a po chwili – może zawahania – także bokserki. Lekko zarumieniła się,
gdy dotarło do niej, że metr za nią stoi zupełnie nagi chłopak z wyprężonym
penisem. Mimo zmieszania kusiło ją by odwrócić się i zerknąć – skoro on sobie
popatrzył, to czemu ona nie może? No i on za chwile będzie jej dotykał, aż
wzdrygneła się z lękiem, na samą myśl o tym, że jakiś dzieciak będzie ją
bezkarnie macał a ona nie będzie mogła protestować. Czuła i lekki strach i lęk
i przez chwilę jej konserwatywna osobowość spanikowała, lecz posłusznie stała
czekając na to co się wydarzy. I kiedy Tomek stanął tuż za nią kładąc na jej
plecach palce swojej dłoni wzdrygneła i cichutko jęknęła.
Po
zdjęciu ubrania Tomek odczekał kilka sekund jakby chciał przedłużyć ten moment
wyczekiwania na nagrodę, która będzie jego największym przeżyciem w
dotychczasowym życiu. Jego penis stał twardy jak nigdy, nie wstydził się
Daniela, bo w piłkarskiej szatni przywykł do nagości. A Kamila stała posłusznie
odwrócona tyłem jakby zerkając niepewnie za siebie, ale niczego nie mogła
dostrzec. Bezbronna czekała tylko na swojego „oprawcę”. Ach, gdyby Tomek mógł
tak naprawde zrobić z nią wszystko, zerwać majtki, odwrócić, rozłożyć jej rece
i tak bezbronną i może nawet chocby w minimalnym stopniu napaloną zerżnąć do
utraty tchu… ale nie mógł, więc powstrzymał wyobraźnię i ruszył do przodu,
stajac za Kamilą o całe kilkanaście centymetrów, lekko wstydząc się dotknąć jej
tyłka swoim penisem, i wysunał do przodu swoją dłoń.
Najpierw
palcami musnął pleców Kamili ostrożnie zapoznawając się z miękkością jej skóry,
której zapach przyprawiał go niemalże o zawał serca. Potem przycisnął obie
dłonie przesuwając je w bok i zjeżdżając nieco ponad talię. I tak trzymając
przesunał je w górę trafiając na dłonie dziewczyny, którymi twardo broniła
dostępu do swych piersi. Tomek delikatnie pomasował opuszki jej palców a potem
przesunał swoje dłonie na jej ramiona, masując je lekko naprzemiennie z góry na
dół. Przysunął się jeszcze bliżej, ale nie chcąc dotykać (przynajmniej jeszcze)
Kamili swoim penisem, wygiął się lekko skupiając swój wzrok na jej karku. Lekko
odgarnął z niego ciemne włosy dziewczyny i z bliziutkiej odległości, skierował
swój gorący, szybki oddech na jej kark. Bardzo podnieciła go reakcja Kamili,
czyli gęsia skórka, której doznała dziewczyna. Tomek poczuł się dużo pewniej i uznał,
że może poczynić coraz odważniejsze kroki i zająć się innymi częściami ciała
niż plecy i ramiona.

Kamila
oczekiwała podświadomie dotyku penisa Tomka, gdy ten zaczynał masować jej
plecy, ale nic takiego nie nastąpiło. Z bijącym sercem przyjęła jego gorący oddech
na szyji, który wprawił ją w stan delikatnego podniecenia, czego natychmiast
się zawstydziła. Jeszcze bardziej nerwowo zareagowała gdy uklęknał i zajął się
jej stopami. A gdy potem zaczął sunąć swoimi dłońmi w górę była bliska omdlenia
i zaczęła drżeć. Jej serce krzyczało mocno, że nie zgadza się na takie
traktowanie i zdanie na łaskę i niełaskę jakiegoś dzieciaka, którego
kilkanaście minut temu zobaczyła pierwszy raz w życiu a on zachowuje się jakby
był jej panem i władcą. Taki smarkacz! Dlaczego Daniel na to pozwala? Na co
jeszcze mu pozwoli? „Boże, on właśnie chciał wsunąć swoją rękę między moje
uda!” Na razie zablokowała dostęp, ale jeśli będzie bardziej natarczywy, to
poradzi sobie i Kamila wtedy naprawdę stanie się bezbronną ofiarą zdaną na
łaskę Tomka. Jej serce tym bardziej krzyczało, im bardziej dochodziło do
wniosku, że ta sytuacja oprócz olbrzymiego ładunku lęku, poniżenia i
bezradności niesie także dużą dozę przyjemności. „Jak to jest, dlaczego takie
poniżanie sprawia mi przyjemność?” krzyczała w myślach. „Jakiś dzieciak
bezkarnie maca mnie po udach, próbuje dostać się pod moje majtki, nawet lekko
naciska moje pośladki a mnie się to zaczyna podobać?” Nieustanny, coraz
mocniejszy dotyk dłoni Tomka spowodował, że zaczęła momentami drżeć jeszcze mocniej
i rozchyliła swoje usta wydając z siebie bezgłośny jęk, nie wiadomo, czy to
świadczący o zawstydzeniu, czy o rozkoszy.

Tomek
widział co dzieje się z Kamilą, choć nie miał pewności do do żródła owego
drżenia, to jednak podejrzewał, że dziewczyna w takiej sytuacji, staje się
coraz bardziej bierna. Sam też zaczął oddychać coraz szybciej i coraz głośniej.
Dotyk dłoni już mu nie wystarczał. Chciał delikatnie odsunać majtki i spojrzeć
w dół, tak aby zobaczyć choc trochę jej tyłka? Może dałoby się to zrobić tak,
aby Daniel nie widział? Wszak siedział on po prawej stronie od nich, ale nieco
z tyłu, więc jeśli Tomek przesunie się nieco w prawo, to zasłoni mu lewą stronę
ich ciał i Daniel niewiele będzie tam widział, jeśli w ogóle coś. Boże, ile by
dał, by oderwać chocby na centymetr, czy dwa jej majtki od ciała, spojrzeć w
dół i napawać się widokiem nagiego tyłka tej bezbronnej ślicznotki! Ale jak zareagowałaby
Kamila? Tak, czy siak, może jeszcze nie teraz… Bo znów przyszła mu do głowy
kolejna myśl. Dłonie mu nie wystarczały, chciał całować jej ciało. A przecież w
umowie było o dotykaniu. No własnie, niekoniecznie dotykaniu tylko palcami, w
koncu usta to też dotyk, prawda? Tomek zbliżył się znów do karku Kamili i po kilkunastu
sekundach niepewności i ziania gorącym oddechem w tą częśc ciała, zaczał
delikatnie muskać wargami jej skórę.

Daniel
powoli dochodził do wniosku, że zbliża się koniec tej erotycznej zabawy.
Widział, że Tomek traci już resztki kontroli nad sobą a nie chciał doprowadzić
do takiego stanu by stracił ją do końca i zrobił coś głupiego, coś co mogłoby
poróżnić obydwu kolegów. Pozwolił mu na obejrzeniu striptizu Kamili, na
zobaczenie jej bez koszulki, spodni a potem na zrzucenie stanika, na zobaczenie
jej praktycznie w samych majtkach i dodatkowo na wymacanie jej lśniącego,
powabnego ciała; w tym tak wrażliwych miejsc jak jej uda. Pozwolił na to by
sterczący penis Tomka nacierał na cudowny, jędrny tyłek Kamili, widział jak ten
ocierał się o nią sporadycznie, bo więcej czasu zajmowało mu całowanie jej
karku i penetrowanie dłońmi jej talii. To chyba wystarczająco dużo. Wiedział, że
Tomek kombinuje jeszcze coś z majtkami Kamili, że chce je chocby lekko
„odkleić” od ciała dziewczyny, aby zobaczyć choćby fragment jej tyłka, a teraz
może nawet wzgórka? Postanowił dać mu jeszcze minutę, dwie.

Kamila
czuła się już kompletnie bezbronna i zdana na łaskę swego nowego władcy. Czuła
się także w najwyższym stopniu zaniepokojona, bo jej oprawca poczynał sobie
coraz śmielej a Daniel ani myślał reagować. Z olbrzymim strachem oswajała się z
myślą, że ten dzieciak zaraz zerwie z niej majtki i zobaczy kompletnie nagą.
Myśl ta w parze z pieszczotami Tomka doprowadzała ją do coraz silniejszego
drżenia i coraz częstszego wydawania z siebie cichych jęków, zwłaszcza gdy
nacierał coraz ostrzej. Jego naprężony penis wprawiał ją w rozstrzęsienie.
Czuła się praktycznie gwałcona jego penisem, który momentami próbował wedrzeć
się między jej zaciśnięte uda, ale resztkami sił broniła się przed tym, by nie
wjechał on pod jej cipkę, na szczęście Tomek pewnie bał się rekacji Daniela i
nie atakował zbyt mocno. Także ta walka sprawiała, że oddychała coraz mocniej,
co czasami przeradzało się w jęk. Aż dziw, że nie rozerwał jej jeszcze majtek
swoim fiutem, aczkolwiek po tych zapasach, jej majtki zstąpiły się troche do
środka i pewien fragment jej pośladków świecił pełnym blaskiem. Młodzieniec
chyba to przeoczył zbyt zaaferowany tym co jest z przodu, ale Kamila czuła się
z tym bardzo niekomfortowo.Na moment jej czujność osłabiło przystopowanie akcji
przez Tomka, stał się trochę łagodniejszy w dotyku masując jej brzuch i
odsuwajac się lekko. I choć Kamila spodziewała się kolejnego naporu Tomka, bo
dawał jej znać o tym jego przyspieszający oddech, to nie spodziewała się, że
wbije się członkiem w jej tyłek tak mocno, przyciśnie ją prawą ręką do sienie a
lewą sięgnie do majtek.
Tomek
faktycznie wykorzystał moment, że Kamila wychyliła się zbyt mocno i lewą ręką
złapał za jej gumkę. Trafił dobrze i zrobił to na co czekał od kilku minut,
czyli rozdzielił majtki od ciała na odległość może dwóch centymetrów. Trwało to
może sekundę, bo Kamila z głośnym jękiem strąciła jego dłoń, ale Tomek zdążył
strzelić swoim wzrokiem niemalże fotografię tego co zobaczył. A choć widać było
oczywiście niewiele, to jednak w tych okolicznościach nie mogł narzekać. Dość
niewyraźnie zobaczył nieco bledszą w tym miejscu skórę i to co go najbardziej
podnieciło, czyli niezbyt szeroki paseczek ciemnych włosów. Ech, ileż by dał,
by dotknąć ją tam, by pocałować. Ale wiedział, że to niemożliwe, że ten widok
musi mu wystarczyć, być może na całe życie. Bo spanikowana Kamila oderwała się
od prześladowcy i przywarła do ściany frontem do Tomka. A ten wiedział, że to
już finał imprezy.
-
Dobra, dość już tego – rzucił zgodnie z oczekiwaniami Tomka Daniel – Myślę, że
widziałeś i przeżyłeś sporo, pewnie nawet o wiele za dużo niż powinieneś –
rzucił z lekkim uśmiechem
Tomek
z pewną ulga przyjał do wiadomości fakt, że Daniel nie czuje się zbyt urażony
jego ostatnią akcją. Popatrzył na Kamilę, która zdyszana i drżąca stała wciąż
pod ścianą zasłaniając nagi biust rękoma. Zastanowił się, czy jeszcze kiedyś
zobaczy ją w takiej sytuacji. Ale teraz wiedział, że musi już oprzytomnieć, bo czas
iść do domu. Nie wstydził się już swojej nagości i tego, że Kamila rzuciła
krótkie spojrzenie na jego sztywnego penisa uciekając potem wzrokiem wstydliwe
w bok.

Daniel
odprowadził Tomka do drzwi a gdy szybko wrócił zauważył, że oszołomiona i wciąż
jeszcze drżąca Kamila stoi pod ścianą zasłaniając swój biust. Daniel stanął
blisko niej.
-
Podobało ci się? – zapytał
-
Dlaczego to zrobiłeś? – wydusiła z siebie Kamila
- Bo
uwielbiam czuć nad tobą władzę i wiedzieć, że zrobisz wszystko czego sobie
zażyczę – spojrzał jej głęboko w oczy a ona zadrżała – I wiem, że ty też
lubisz, jak ja nad tobą dominuję – mowiąc to chwycił jej ręce i rozłożył na
bok. Kamila nie stawiała oporu i oczom Daniela ukazały się jej nagie piersi
unoszące się i opadające wraz z ciężkim oddechem dziewczyny.
- I
dlatego pozwoliłeś, żeby jakiś dzieciak macał mnie bezkarnie?
-
Kamilko – Daniel stanał nieco z boku, obejmując prawą ręką ją w tali a lewą
masując jej brzuch – A czy nie podobało ci się, że byłaś pierwszą dziewczyną, z
którą zabawiał się w ten sposób, że chciał za wszelką cenę zajrzeć ci w majtki?
Nie podniecała cię jego natarczywość, jego dłonie na twoim karku, na udach, na
brzuchu? Drżysz jeszcze teraz. Jestem przekonany, że ta mieszanina niepokoju,
niepewności tego co stanie się dalej, poniżenia, zdania się na jego i moją
laskę i niełaskę… To wszystko wspaniale zmieszało się z twoim podnieceniem.

- No
widzisz – powiedział Daniel, nie czekając na odpowiedź, bo jej brak upewnił go,
że ma rację. Zjechał dłonią nieco niżej i zaczął robić to co Tomek przed
chwilą, czyli próbował „odkleić” majtki Kamili od jej ciała. Bawił się tak
przez chwilę, po czym nie wytrzymał. Pocałował dziewczynę w czoło, przesunął się,
stając frontem do niej, chwycił majtki i nie czekając na rekację Kamili,
ściągnął je w dół. Kamila posłusznie uniosła po kolei swoje stopy, tak aby on
mógł odrzucić jej bieliznę daleko w kąt i unieść wzrok na jej wzgórek przez
środek, którego biegł nie za szeroki pas owłosienia. Podniecało go to i właśnie
tak nakazał Kamili depilować to miejsce.
Kiedy
wstał natknął się na utkwione w siebie szeroko otwarte oczy dziewczyny. Nie
próbując ukryć swojego drżenia i głośnego oddechu Kamila patrzyła na niego z
ufnością a jej rozchylone wargi sprawiły, że wiedział, iż czeka ich długa noc,
która przecież dopiero się zaczynała.
Po tylu latach nadal twoje opowiadania dają dużo przyjemności czytelnikowi i ma się uczucie jakby czytało się je pierwszy raz ��
OdpowiedzUsuń